Od czary goryczy do czarującej goryczki – historia jedynego piwa Pilsner Urquell
Aby osiągnąć doskonałość, ścieżki Historii oraz Losu muszą skrzyżować się w odpowiednim miejscu oraz we właściwym czasie. W niewielkim czeskim mieście te dwie drogi spotykają się każdego dnia od przeszło stu siedemdziesięciu lat.
Żeby wyjaśnić, jak do tego doszło, musimy cofnąć się o ponad tysiąc lat, by powiedzieć, że na terenach dzisiejszej Republiki Czeskiej uprawiano chmiel już w IX wieku, zaś pierwszy udokumentowany przypadek warzenia piwa pochodzi z roku 1088. Tradycja piwna naszych południowych sąsiadów została w Pilznie zapoczątkowana przez króla Wacława II, który usytuował miasto na brzegu rzeki Radbuzy przy skrzyżowaniu traktów handlowych między Norymbergą i Pragą. Jednocześnie 260 mieszkańców nowego miasta (czyli prawie wszyscy) otrzymało przywilej browarniczy, dzięki czemu mogli we własnych domach warzyć i sprzedawać piwo.
Przyspieszmy trochę tę historię, pomijając średniowieczną współpracę pilzneńskich browarników, tworzenie gildii rzemieślniczych i wzrost konsumpcji piwa oraz jego społecznego, ekonomicznego i politycznego znaczenia. Możemy tylko zerknąć w herb zjednoczonych zakładów piwowarskich, na którym specjalistyczna łopata do toczenia słodu krzyżuje się z kadzią do mieszania drożdży. Te insygnia, będące dziś emblematem wielu zakładów piwowarskich na całym świecie, wywodzą się właśnie z Pilzna.
Jest rok 1838, na pilzneńskim rynku słychać podniesione głosy oraz trzask rozbijanych beczek. Plac przed miejskim ratuszem wypełnia się piwem, ale ani jego smak, ani kolor i aromat nie przypominają dzisiejszego Pilsnera – to zdenerwowani mieszkańcy decydują się na protest, wylewając ciemną ciecz z trzydziestu sześciu baryłek przed siedzibą burmistrza. Piwo nie nadaje się do picia, a jego marna jakość – dosłownie – przelała czarę goryczy. Zaczyna się piwna rewolucja, która z Pilzna obejmie cały świat.
Łopata do tłoczenia słodu/ Josef Groll i Vaclav Berka – pierwszy i teraźniejszy Główny Browarnik Pilsner Urquell. Fot Materiały PartneraJej przywódcą jest bawarski mistrz browarniczy, Josef Groll. Porywczy trzydziestolatek zaczyna swoje reformy od stworzenia kompleksu budynków browaru nad Radbuzą. Żeby pozbyć się ciemnej barwy i ciężkiego smaku warzonego tu piwa, wykorzystuje sprowadzone z Bawarii (jak głosi legenda – przez niemieckiego mnicha) drożdże dolnej fermentacji – Pilsner H. Ku zdumieniu innych piwowarów Groll upiera się, by do produkcji piwa wykorzystywano tylko rodzime składniki: chmiel odmiany Saaz z regionu Žatec, jęczmień z pól otaczających Pilzno oraz dębowe beczki własnego wyrobu smołowane sosnową żywicą.
Cztery lata później mieszkańcy Pilzna znów spotykają się na rynku – tym razem, by świętować nową, nieznaną do tej pory jakość. Złocista barwa, idealnie skomponowany smak chmielowej goryczki i słodyczy ze słodu jęczmiennego oraz gęsta i miękka piana sprawiają, że Pilsner (czyli po prostu piwo z Pilzna)podbija serca mieszkańców Pilzna.. Nowa era piwa właśnie się zaczyna.
Historyczna etykieta z 1899r. / Archiwalne zdjęcia z browaru w Pilznie/ Chmiel odmiany Saaz, od 170 lat wykorzystywany do warzenia pilzneńskiego piwa. Fot. Materiały PartneraOkazuje się jednak, że każda rewolucja prędzej czy później pożera własne dzieci. Ze względu na swój trudny charakter oraz kłótliwe usposobienie Josef Groll, nazywany „najbardziej grubiańskim człowiekiem w Bawarii, opuścił stworzony przez siebie browar. Taki już los geniuszy i wizjonerów: z nimi ciężko żyć, a bez nich – jeszcze gorzej. Po Josefie Grollu została tylko receptura, której – uprzedźmy fakty – nie zmieniono aż do dziś.
Pilsner zyskiwał popularność błyskawicznie – w Pilznie pierwszą partię piwa z nalewaka podawały trzy lokale: „U Zlatého orla, “U Bílé růže i “U Hanesů. W samej Pradze powstało ponad trzydzieści pubów (Czesi powiedzieliby: piwnic), w których serwowano jedynie piwo z pilzneńskiego browaru. Upowszechnianie dzieła życia Josefa Grolla sprawiło, że w całej Europie zaczęto produkować podobne jasne piwa dolnej fermentacji. Żeby zachować palmę pierwszeństwa przy sobie, zmieniono nazwę trunku na Pilsner Urquell (czyli „Pilsner z oryginalnego źródła ) – przodek wszystkich pilsnerów został więc wyraźnie wyróżniony.
W 1856 roku piwo po raz pierwszy opuściło Morawy i podbiło Wiedeń. W 1862 roku z Pilsnerem zapoznano się w Paryżu, do czego wydatnie przyczyniła się nowa linia kolejowa między Pragą a Pilznem. W dekadę później czeski browar znany był już za oceanem, a pierwsza partia, która przybiła do portu w amerykańskim Racine, zrewolucjonizowała także jankeski rynek browarniczy. Otwarcie pierwszej linii butelkowej w 1887 roku uczyniło Pilsnera jeszcze bardziej popularnym, a jego jakość potwierdzały zdobyte rok później medale na wystawach w Wiedniu i Brukseli.
I choć samo Pilzno leży w niewielkiej kotlinie, to historia małego lokalnego browaru potoczyła się już z górki. Nie byłoby to możliwe bez rozwoju w innych dziedzinach: stworzenia urządzeń chłodniczych w sąsiednim zakładzie Emila Skody, korkowych zabezpieczeń w celu zachowania izolacji termicznej, opracowania technologii szybkiego transportu czy skonstruowania tanków do przechowywania piwa. Już w 1913 roku roczna produkcja w pilzneńskim browarze przekroczyła milion hektolitrów.
1. Wagon kolejowy Pilsner Urquell. 2. Miedziane zbiorniki do warzenia piwa. 3. Chmiel odmiany Saaz. Fot Materiały PartneraDziś Pilsner Urquell jest jednym z największych browarów w Europie – nie tylko dlatego, że same piwnice browaru, w których leżakuje piwo, mają przeszło 9 kilometrów długości. Wielkość browaru nie zasadza się nawet na ilości produkowanego trunku, ale na tym, że pozostaje wierny swojej tradycji.
Pilsner Urquell to jeden z niewielu browarów na świecie, w którym funkcjonuje proces tzw. warzenia równoległego. Te same, niezmienne od ponad 170 lat składniki – drożdże, chmiel i jęczmień – są łączone w procesach, które wymyślił i opisał Josef Groll. Oprócz nowoczesnych miedzianych zbiorników i elektronicznej aparatury w browarze w dalszym ciągu warzy się piwo w dębowych beczkach, przechowywanych w pilzneńskich piwnicach. Dzięki mistrzom browarniczym, którzy przekazują tradycję z pokolenia na pokolenie, można nieustannie porównywać smak obecnego piwa i tego warzonego w tradycyjny sposób. To dzięki równoległemu warzeniu Plzeňský Prazdroj pozostaje niezmienny od swoich narodzin.
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, biorąc łyk jedynego prawdziwego piwa Pilsner Urquell?
*Zdjęcie otwierające: Widok Pilzna z powietrza. Fot. Materiały Partnera